Jedzenie to największa przyjemność życia – przynajmniej mojego. Gdy jestem głodna to nie potrafię się niczym cieszyć. Jestem fanka prostej kuchni. Lubię gotować, ale nie poświęcam na to dużo czasu, obiad muszę przygotować w maksymalnie godzinę.
Bruszetki
Bruschetta, bruskietka, bruszetka – nie wiem, która jest prawidłowa , przyjmijmy, że moja wersja to bruszetka właśnie. To coś czym potrafię zachwycić gości i od razu myślą, że jestem świetną kucharką.
Pomidory kroimy w drobna kosteczkę (razem z pestkami) i wrzucamy do rondelka na rozgrzana oliwę z oliwek. Mieszając czekamy aż zmiękną i wtedy dolewamy troszkę octu balsamicznego – nie za dużo, żeby nie skwasić pomidorów ale tyle, żeby było go widać. Następnie dodajemy dużo posiekanego czosnku, może być przeciśnięty przez praskę, choć podobno mamy tępić to urządzenie. Na koniec dodajemy świeże listki bazylii.
Uwaga – pomidory nie mają się całkowicie rozprażyć, dlatego wszystkie składniki musimy dodać szybciutko – kostka ma być widoczna. Tak przygotowaną „masę” kładziemy na małe grzanki z pokrojonej ciabatty. Grzanki można wcześniej włożyć do piekarnika lub zrobić w tosterze. Ja jestem zmuszona korzystać z tego drugiego gdyż nie posiadam jeszcze piekarnika, więc cóż ze mnie za kucharka!!! Smakujemy ciepłe i obowiązkowo popijamy czerwonym winem.
Bon Appétit,
Ola
Popularne posty
-
Co jakiś czas nadchodzi dla kobiety ważny moment kupna butów… Taki moment nadszedł dla Mon kilka dni temu. Wybrałyśmy się więc do Arkadii w ...
-
Śniadanie- pierwszy posiłek uświetniający każdy kolejny dzień. Chciałabym zawsze mieć czas aby celebrować tę chwilę w odpowiedni sposób, nie...
-
--> Zbliżają się moje urodziny, a zaraz potem walentynki. I tak sobie myślę, że niektórym, zwłaszcza facetom, przydałoby się kilka rad....
niedziela, 1 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz