Prawdą jest oczywiście, że o miłości i czosnku w długie jesienne wieczory zapominać wcale nie muszę.. tak samo jak o orzeźwiających koktajlach- no przynajmniej jeszcze przez tych kilka wciaż kalnedarzowo- letnich dni (podobno przełom września i października ma być w tym roku bardzo gorący!).
Nie czekajcie więc na śniegi i zawieje, tylko czem prędzej weźcie się za lemoniadę ogórkową:
- dwa duże ogórki
- sok z połowy cytryny
- woda gazowana
- cukier
Ogórki obieramy ze skórki, kroimy w grube plastry i razem z łyżką stołową cukru wrzucamy do malaksera, wlewamy do nich sok z połowy cytryny (można wlać go więcej ale ważne jest aby ogórek dominował) i miksujemy. Tak przygotowaną bazę, przelewając przez sitko, wlewamy do dzbanka i zalewamy wodą gazowaną (pół litra). Mieszamy i spożywamy- najlepiej leniąc się na szerokim, oblanym słońcem tarasie.
Bon Appétit,
Mon
Dziewczyny! Jak się można z Wami skontaktować? Macie jakiś adres mailowy? :)))
OdpowiedzUsuńNajlepiej na FB Kasiu, ale widzę, że już sobie poradzilaś :)
OdpowiedzUsuń