Jest tylko jeden sposób na złość. Tylko jeden sposób na frustrację. Jedno panaceum, może nie na całe zło świata, ale na wszystko, co wali się z trzaskiem i hukiem. Jedzenie. A najlepiej jedzenie z kimś bliskim.
Po przeprowadzce w nowe miejsce została mi do dyspozycji jedna patelnia, jeden garnek, kilka drewnanych łopatek. Aklimatyzowanie się trwało jakiś czas, moszczenie, zaznajamianie (nie tylko moje, mój wspaniały brytyjski kot też potrzebował czasu na prawdziwe zamieszkanie), ale od dziś mieszkam tu już naprawdę całkiem. Kupiłam mątewkę, wyciskarkę do cytryn, kilka drewnianych i metalowych misek, mikser i patelnię grillową. Wykładając te przedmioty na blat słyszałam jak cicho obiecują mi chwile spokoju, radości, pewności co do tego, co nadejdzie zaraz. A to, co nadeszło przeszło moje własne oczekiwania, był to:
Łosoś w sosie holenderskim z zielonym groszkiem i kuskusem
- łosoś wędzony
- mrożony zielony groszek (ważne, żeby nie był to ten z puszki, a mrożony)
- kuskus
- 4 żółtka
- poł kostki masła
- dwie łyżeczki soku z cytryny
- bulion drobiowy
- gorczyca biała w ziarnach
- kolendra w ziarnach
- sól, pieprz
Łososia odcinamy od skóry, solimy, pieprzymy i posypujemy ziarnami gorczycy i kolendry z obu stron. Wrzucamygo na patelnię grillową skropioną olejem. Do miseczki wsypujemy kuskus i zalewamy go wrzącym bulionem, centymetr nad kaszę- zostawiamy aby kasza napiła sie bulionu. W rondelku rozpuszczamy masło, po rozpuszczeniu przelewamy je przez sitko do kubeczka, żeby nieco przestygło. Na palniku stawiamy garnek z wodą i gdy zacznie wrzeć dosłownie na pięć minut wrzucamy mrożony zielony groszek. Odcedzamy groszek i znow stawiamy garnek z wodą na ogniu. W metalowej miseczce roztrzepujemy cztery żółtka jajek. W miedzyczasie sprawdzamy jak tam nasz łosoś i przerzucamy go na druga stronę. Miseczkę z jajkami stawiamy na garnku z gotującą sie wodą cały czas mieszając. Dolewamy odstawione wczesniej stopione masło, sól i pieprz, cały czas mieszając. Dolewamy dwie łyżki soku z cytryny uważajac, aby sos się nie ściął, mieszamy i zdejmujemy z garnka. Na talerz wysypujemy kuskus, kladziemy na nim lososia. posypujemy zielonym groszkiem i na koniec polewamy naszym cudownym holenderskim sosem.
Bon Appétit,
Mon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz